HISTORIA CICHOWSKIEGO - DZIADY CZ. III

Udostępnij ten post

HISTORIA CICHOWSKIEGO Z 
DZIADÓW cz. III ADAMA MICKIEWICZA

A. Cichowski był wesoły, młody, jednak pewnego dnia zniknął bez śladu.
Policja długo go poszukiwała, jednak bez skutku. W końcu znaleziono jego płaszcz nad brzegiem rzeki, więc stwierdzono, że się utopił, jednak nigdy nie znaleziono jego ciała.
Minęły dwa lata, a pewnego dnia do klasztoru w Belwederze przywieziono więźniów. Zauważył to pewien młodzieniec, który rozpoznał zaginionego i od razu powiedział o tym jego żonie. Chcieli przekazać to jej... jednak niczego się nie dowiedziała, ponieważ nic jej nie przekazano.
Minęły 3 lat, a po Warszawie krążyły wieści, że mężczyzna żyje, ale jest okropnie torturowany.
Przez wiele nocy nie dawno mu spać, do picia dawano opium, łaskotano go w nocy i karmiono śledziem.
Pewnej nocy przyszli do jego żony rosyjscy oficerowie. Był wraz z nimi zaginiony - Cichowski.
Mówił, że wrócił z Belwederu, zdrowy i żywy. Cichowski po tak wielu latach zmienił się.
Wszystkie włosy mu wypadły, był blady i strasznie utył. Nikogo nie poznawał i nic do niego nie docierało. Lata w więzieniu odbiły się na nim nie tylko fizycznie, ale również psychicznie.
Tortury, lata w więzieniu, samotność w celi zmieniła go diametralnie. Wszystko przypominało mu o tym okropnym wydarzeniu w jego życiu. Każdy kto wchodził do domu wzbudzał w nim strach i lęk. Pytany o coś uciekał w ciemny kąt. Nie chciał z nikim rozmawiać.
Na każde pytanie odpowiadał "Nic nie wiem, nie powiem".




1 komentarz :